Jakosz znane i słyszane niejednokrotnie powiedzenie: W zdrowym ciele zdrowy Duch.
Jak to można rozumieć??
Żyjemy w świecie materialnym trójwymiarowym ale zarazem z dwubiegunowością.
Tak i dwa kierunki rozumienia i działania i w tym przypadku można przedstawić.
Dla przypomnienia człowiek to taka istota na piątkę (pięć zmysłów, pięć smaków, pięć palców u kończyny a i nawet Ziemia w tańcu z Wenus rysują pentagram czyli pięcioramienną gwiazdę, etc). Człowiek też składa się również z pięciu elementów, tj: ciała cielesno fizycznego, umysłu, ego, Duszy i Ducha jako pierwiastka Bożego w człowieku.
Skądinąd wiadomym jest, że: Bóg śpi w minerałach, oddycha w roślinach a mieszka w człowieku. Jeśliby to uznać za prawdę to ciało fizyczne człowieka jest pojazdem dla Duszy a domem dla Ducha czyli samego Boga. Jeśli by i to uznać za prawdę , to tak naprawę człowiek to istota świetlisto świetlna mieszkająca w ciele fizycznym i poruszająca się wraz z ciałem tu na Ziemi w trójwymiarowym świecie. Tak potrzebujemy jako istoty świetlisto świetlne pojazdu dla poruszania się w świecie trójwymiarowym i schronienia czyli mieszkania dla samego Boga.
Kto lubi poruszać się zdezolowanym pojazdem ? A może ktoś lubi mieszkać w chlewie i brudzie? Pewnie niewielu albo nikt. A ty czytelniku co lubisz?
W dzisiejszym świecie wielu jest kierowców i używają samochodu jako pojazdu do przemieszczania się. Każdy jak potrafi i może tak dba o swój samochód aby wygodnie dojechać do celu i godnie się prezentować. Myją i pucują samochód, smarują, uzupełniają płyny, robią przeglądy i naprawy, tankują paliwo itd. Wielu z ludzi robi to całkiem przyzwoicie i ich auta poruszają się z dużą sprawnością.
A ty istoto świetlisto świetlna jak dbasz o swój pojazd? Jaka jest jego sprawność i żywotność? Ponoć tu na Ziemi są dwa gatunki człowieka. Taki co potrafi z dbałością o siebie całego dożyć obecnie nawet do ok 150 lat w zdrowiu, a drugi gatunek człowieka potrafi dożyć do ok 120 lat też podobnie. To o ile nie udaje się dożyć do tak godnego wieku, to może być przyczyną nieumiejętnej dbałości o swój pojazd czyli o ciało fizyczne.
Jak tu dopiero mieszkać w brudzie i gnoju wraz z robalami czy grzybami i innymi patogenami kolonizującymi ciało fizyczne i zatruwającymi je swoimi odchodami. Jak już takie ciało bez względu na wiek zostało zużyte i zgnojone przez różne formy pasożytów to gnije za żywa. Jak poziom ugnojenia i zgnilizny okazuje się zbyt duży to Duch Boży - paliwo dla Duszy opuszcza takie umęczone i zaniedbane ciało fizyczne, a mawiają wtedy : Wyzionął Ducha czego skutkiem jest śmierć ciała fizycznej i koniec wędrówki istoty świetlisto świetlnej w tym bytowaniu tu na Ziemi. Przypomnij sobie jak dbasz o swój dom czy mieszkanie, sprzątasz, czyścisz , malujesz, upiększasz itd. To nie dziw się, że Bóg opuszcza takie ugnite z robalami i grzybami mieszkanko, jak ktoś zapomniał sam o sobie samym i nie czynił na czas z dobrą wiedzą tyle ile trzeba dla zachowania zdrowia tyle adekwatnie co ze swoim autem czy domem.
Wiadomym jest, że korelacja pomiędzy czterema składnikami człowieka tj. jego: ego, umysłem, Duszą i Duchem jest wprost odpowiednia dla piątego elementu człowieka, czyli stanu naszego ciała cielesno fizycznego i człowieczego losu. To co się dzieje w tych czterech i pomiędzy nimi to objawia się właśnie w ciele fizycznym czyli zdrowiu człowieka i jego losie. Przecież grzech czy zaniechanie człowieka jest czymś w rodzaju długu zaciągniętego wobec Boga, który to dług trzeba spłacić właśnie własnym zdrowiem czy własnym losem teraz czy w następnej reinkarnacji czyli ponownym przyjściu tu na Ziemię ale już w nowym ciele fizycznym i od nowa: robienie w pieluchy, 2+2=4 , abc itd. Czyli co się odwlecze to nie uciecze. Mądrzy też mawiają: Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. I to jest ten drugi biegun czy pierwszy biegun jak kto woli, korelacji w powiedzeniu: w zdrowym ciele zdrowy Duch czy też wynik w ciele fizycznym jako korelacja w czterech pozostałych składniach człowieka a wyżej wspominana.
Jak tu żyć, skoro w zdrowym ciele mieszka Duch a w chorym i ugnitym za bardzo nie chce opuszczając je. A z drugiej strony korelacja pomiędzy czterema składnikami daje wynik zaniedbań czy grzeszków w ciele cielesno fizycznym czy i losie. Może warto pamiętać, że podobne przyciąga podobne a niepodobne odpycha niepodobne. Jak tu żyć i dbać o każdy element z osobna i wszystkie razem???
To dopiero zagadka, jak dbać o wszystkie pięć elementów równocześnie i z osobna i to właściwie dla zdrowia, szczęścia oraz długowieczności czy życia przed narodzinami, a przecież czynimy to sami dla siebie samych!!! To może warto dowiedzieć się jak to czynić??? Może warto zdobyć prawdziwą wiedzę??? Przecież: Prawda Cię Wyzwoli. Kto żyje w nieprawdzie jest niewolnikiem, skoro prawda daje wolność. Taki ktoś, kto nie żyje w prawdzie, prowadzi życie zakłamane i to przeciwko samemu sobie i to najczęściej z własnego lenistwa umysłowego. To jak może wrócić do domu Boga Ojca? No jak? Jak nie poznał prawdy, to po opuszczeniu ciała cielesno fizycznego, to właśnie wtedy zaczyna żyć w niebycie w światach równoległych, co można podejrzeć na kilku fotkach w zakładce Galeria fotek - to tak dla niedowiarków. Fotki można sprawdzić. Są dowodem na bytowanie w marazmie niebytu ziemskiego po śmierci ciała fizycznego i braku powrotu do domu Boga Ojca. Tak tacy pozbawieni prawdy, mogą trwać nawet po kilkaset lat bez dopływu energii Ducha jako kara Boża za niegodne życie.
Ciało cielesno fizyczne podlega specjalnemu dbaniu dla zachowania sprawności jako godny pojazd dla Duszy i godny dom dla Ducha. Aby tak się stało, ciało cielesno fizyczne podlega dbaniu i należy je: myć, szczotkować, czesać, wietrzyć, gimnastykować, dotleniać, odżywiać, rewitalizować oraz oczyszczać od strony wewnętrznej ze zgnilizn, martwic i pasożytów różnej maści.
Tak dla przypomnienia pokarm który wkładamy do ust trafia do układu pokarmowego i wewnątrz zostaje strawiony i wchłonięty do ciała fizycznego, przynajmniej tak powinno być. W końcowej części układu pokarmowego odpady pokarmu są odwodniane i formowane w kał dla wydalenia poza organizm jako produkt zużyty i zbędny dla prawidłowego funkcjonowania ciała fizycznego. Kiedy ten kał nie zostanie całkowicie usunięty na czas, mogą się rozpocząć procesy gnilne kału i powstaje coś w rodzaju gnoju z tym, że ten gnój pozostaje jako złogi w jelitach i wciąż jest odwadniany a woda odciągnięta z tego gnoju przedostaje się do krwi i komórek ciała z takim zabarwieniem gnojnym. W gnoju czy wokół wytwarza się środowisko doskonałe dla rozwoju patogenów i robali czy drobnoustrojów, które to mogą się przedostać z jelit do krwi czy też dalej do ciała i jego komórek. Stąd też powiedzenie: ugnoił swoją własną duszę czy zarobaczył swoją duszę. To tylko jeden kierunek z jednego bieguna infekowania organizmu wraz ze spożyciem pokarmu porażonego pasożytami, grzybami czy drobnoustrojami. Zjadłeś porażony pokarm i już to jest w Tobie. Drugi biegun porażenia jest od strony energetycznej przez infekcję energetyki człowieka energiami plazmatyczno pogazowymi po osobach zmarłych, które to swoimi fluidami chorobotwórczymi porażają od strony energetycznej człowieka. Czyli inaczej w kodzie postaci plazmatyczno pogazowej po osobach zmarłych jest wszystko aby porazić człowieka jeszcze zdrowego, energetyką zawierającą kody informacyjne chorobotwórcze po osobie zmarłej a obecnie funkcjonującej jako niebyt w formie plazmatyczno pogazowej. I to jest drugi biegun porażania człowieka, ale przecież nic nie dzieje się bez przyczyny. Przecież podobne przyciąga podobne a niepodobne odpycha niepodobne. Tak może nie miej pretensji do kogoś, przecież to Ty sam zaprosiłeś do swojego wielkiego kokonu polaryzacji duchowej gości astralnych za swoje grzeszki i zaniechania, które to Cię zainfekowały jakąś chorobą ale od strony energetycznej która to się zmaterializowała w ciele fizycznym i tyle. Wszystko chyba się zgadza, tylko czy jak Cię dopadło, to czy tylko Ty jesteś z tego zadowolony?
Co z tym począć ???
Może warto pozbyć się lenistwa umysłowego i zacząć poznawać wiedzę, dobrą wiedzę i z pełną świadomością dla siebie, skorzystać z prawdy, która to daje wolność a przy okazji przestać być niewolnikiem różnych dogmatów, doktryn, rytuałów i innych zniewoleń ???
Co Ty na to?
A gdzie tu jeszcze dbałość o Ducha i Duszę, umiejętność posługiwania się własnym umysłem i oczywiście może warto pamiętać też o umiejętności okiełznania własnego ego a i przy tym wszystkim może i też warto zadbać o pojazd zwany przez niektórych ciałem fizycznym człowieka.
Co z tym wszystkim począć ??
Jak się do tego zabrać ??
Jak to się robi ??
Mawiają, że brak dobrej wiedzy to indolencja umysłowa prowadząca wprost do durnowacenia:)
Miłych rozwarzań, celujących i świadomych poszukuwań oraz odkryć na miarę potrzeb i nie tylko:)