WSZYSTKO JEST JEDNOŚCIĄ,

JEDNO JEST WE WSZYSTKIM,

WSZYSTKO JEST W JEDNYM.

Podejmę próbę napisania namiastki jak człowiek powinien żyć przed zabiegami z zakresu kosmoenergetyki  szeroko i prawdziwie rozumianej, jak po a i jak w ogóle bez zabiegów. Od razu powiem, że nie są to wskazówki jak kto ma postępować. Jestem za mały na to i nie wiem co jest dobre dla danej duszy a co nie. Czy się uduchowiać czy upadlać. Przez zwrócenie się do kierunku np. czarnego i nim podążanie przy odpowiednim czasie i zwrocie można dojść i do białego, no jak się zdąży inaczej to niema co straszyć. Wszystko jest potrzebne. W różnorodności tkwi bogactwo. Ta wypowiedź ma na celu przybliżenia zależności jak myślisz, mówisz, działasz, jakie masz odczucia czy emocje co masz do przerobienia tu na Ziemi w tym bytowaniu i co z tego wynika w myśl powiedzeń „Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, czy „Każdy jest kowalem własnego losu” Też od razu dodam, że jeśli coś napiszę co mogło by się wydawać , że jest związane z dogmatami jakiejkolwiek Religi to od razu wyprowadzam z błędu, że tak nie jest.  Będę miał na myśli PRAWDY WIARY a może PRAWDY WIEDZY. Ocenisz sam, lub nie jeśli zechcesz lub Ci będzie dane. Wiem też, że cokolwiek napiszę napisać można więcej. Każdy ma własną ścieżkę.

Do póki ktoś – człowiek myśli, że jest tylko materialny i jest tylko ciałem cielesno fizycznym do póty może będzie żył jak żyje lub inaczej nie tak koniecznie jak myśli, że jest. Ktoś mówi jestem racjonalistą, Boga nie ma, żyje się raz i po śmierci nie ma nic, zakopią i tyle. Jeśli ktoś tak myśli to tylko wynika z tego, że nie jest racjonalistą ale i brak jemu dobrej wiedzy lub cechuje się indolencją umysłową i nie piszę tak aby kogokolwiek obrazić ale aby ktoś mógł sam to ocenić czy to prawda czy fałsz. Oczywiście jak zechce. Racjonalista to pewnie ktoś kto ma rację a jego racja jest prawdą.  Jak to się stało, że istnieje Ziemia ? Jak to się stało, że istnieje Układ Słoneczny, Jak to się stało, że istnieje Droga Mleczna ? Jak to się stało, że istnieją inne galaktyki?  Jak to się stało, że istnieje … pozostały Kosmos. Jak to się stało, że ktoś żyje tu i teraz ? Jak to się stało, że ktoś nie żyje tu i teraz i zakończył wędrówkę tu na Ziemi ? Jak to się stało, że rośliny i drzewa  na zimę zapadają w tzw. zimowe uśpienie ? Jak to się stało, że rośliny i drzewa każdej wiosny budzą się no nowo do życia ? Jak to się stało że na nieboskłonie majowego nieba raz na pięć lat układa się z gwiazd Wielki Krzyż Północy ? Jak to się stało, że z miejsca zwanego Polska widać stale Gwiazdę Polarną przemieszczającą się bardzo niewiele na nieboskłonie z naszego punktu obserwacji? Jak to się stało, że niektóre minerały nie śpią? Jak to się stało, ze niektóre minerały śpią? Jak to się stało…? Można zadać dużo takich pytań. Odpowiedź na pewno może brzmieć: Uczynił to Stwórca. Po prostu stworzył to wszystko w taki czy inny sposób aby funkcjonowało taki i tak. Tak jasno wynika, że człowiek tego nie uczynił sam z siebie ale stwórca TAK. Stwórca a może to po prostu Bóg ? Skoro Stwórca to wszystko stworzył i tak to działa i możemy to zaobserwować przy odrobinie wysiłku. Można zaobserwować lub wiedzieć np. ze szkoły podstawowej, że Ziemia obraca się wokół własnej osi i po orbicie wokół Słońca ruchem kołowospiralnym i to z jaką dokładnością . Taka masa jak Ziemia i obraca się z taką dokładnością !!! Ktoś powie, że zmienia się to. A na przestrzeni np 1000 lat. Zegarki stworzone ludzką ręką potrafią wykazać się mniejszą dokładnością  a tu taka masa i taka dokładność. To majstersztyk najwyższej klasy, czy się komu podoba czy nie. Układanie się gwiazd na niebie od milionów lat w różnych cyklach z tą samą najwyższą dokładnością to już nie wiem jak nazwać. Brak mi dobrych słów. To musiał, KTOŚ a nie człowiek uczynić. Zapewne Stwórca.

Jak to jest, że w ogóle tu na Ziemi rodzimy się i umieramy ? Czy o tym decyduje człowiek żyjący w szacie ziemskiej w ciele cielesno fizycznym ? Zapewne nie tylko człowiek. To kto ? Może STWÓRCA DUSZ ? Nasz Bóg Ojciec. Jeśli by uznać to za prawdę to jesteśmy Braciami i Siostrami duchowymi. Co Ty na to ? Często się mówi „ Jesteśmy braćmi” ; „ Jesteśmy z tej samej gliny” Co Ty na to?

Czy ktoś widział aby człowiek, żyjący w szacie ziemskiej w ciele cielesno fizycznym zabrał coś materialnego po zużyciu się ciała cielesno fizycznego i wyjściu Duszy z tego ciała na tamtą stronę? Ja nie widziałem. Kto wie, może mało widziałem. A Ty widziałeś aby ktoś coś ziemskiego materialnego zabrał tam na drugą stronę ? Nawet ciała cielesno fizycznego czyli materialnego nie zabiera zwyczajny człowiek. Ciało cielesno fizyczne po opuszczeniu przez duszę staje się biomasą i rozpada się na wodę, minerały i coś tam jeszcze. Po prostu oddajemy to co należy się matce Ziemi. Ale ten człowiek wielki, co? A może malutki? A może nicość?  Wszystko co materialne należy do matki Ziemi a Ziemia do Stwórcy Wszech rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Ktoś powie mam akt notarialny i jest ta ziemia moja. Nie ziemia tylko kawałek pola i to nie na własność a na chwilowe użytkowanie. Co jest inaczej ? Skoro Ziemia należy do Stwórcy i tak wiruje jak wiruje to podlega prawom Stwórcy – Prawom Boskim. A czy człowiek podlega prawom Boskim ? Skoro, żyje w Kosmosie czyli na Ziemi , Ziemia podlega  i to co żyje czy znajduje się na Ziemi też podlega prawom kosmicznym czyli Boskim. Tak KOSMITO, Ty też podlegasz takim prawom, czy Ci się podoba czy nie. Czy prawa kosmiczne – prawa Boskie znasz czy nie to już inna sprawa. Ile masz lat teraz – ile lat żyjesz tu na Ziemi w tym wcieleniu? Ile znasz praw Boskich ? Jak z nich korzystasz ? Co o nich wiesz ? Samo słowo wcielenie co to oznacza? No może, że coś się wcieliło czyli weszło czy zamieszkało jakieś ciało. Może to coś to Dusza? A przy Duszy Duch blisko lub daleko. A dla czego blisko lub daleko skoro Duch to paliwo dla Duszy? Duch to MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ i na ile jesteś miłujący bezwarunkowo i nie powiązany węzłami karmicznymi, na tyle Duch jest blisko Twej Duszy i na tyle jesteś wolny. A dlaczego tak. To proste „Podobne przyciąga podobne, niepodobne odpycha niepodobne” Tak dlaczego miałby się zbliżać czysty wolny miłujący Duch do takiej zafajdanej, zaflegmaconej czy zarobaczywionej Duszy skoro może jest ona powiązana węzłami karmicznymi czyli nie jest wolna (od słowa WOLNOŚĆ) Skoro ktoś mówi, że nienawidzi tego a tego itp. To w myśl „Podobne przyciąga podobne, niepodobne odpycha niepodobne” nie zbliża się blisko do Duszy, czyli np. do kogoś z Duszą nieczystą. Komuś brak paliwa duchowego do życia, zdrowia, fajnych zdarzeń losu – tych chcianych i lubianych. Duch to również paliwo dla Duszy i powinien stanowić jej sedno. Każdy z nas jest cząstką Boga. Ma bliżej lub dalej swej Duszy Ducha- cząstkę Boga Ojca. Bóg trzy postaciowy to: Bóg Ojciec - Syn Boży - Duch Święty. Tak jak czynisz drugiemu tak czynisz Bogu. Każdy z nas jest dzieckiem Boga Ojca. Składamy się z pięciu elementów w tym z DUCHA, Ducha świętego. Jesteśmy cząstką Boga, dziećmi bożymi. Tak powiedzenie „ Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie” Masz wątpliwości ? Jak dojdziesz do poziomu robala i przestaniesz chodzić, zaczniesz pełzać czy coś podobnego i zdołasz się podnieś to przestaniesz wątpić. Zaczniesz być godny zrozumienia i może zaczniesz żyć świadomie. Jak nie zdołasz się podnieś to też przestaniesz wątpić tu i teraz.  

 

„ Człowiek jest skazany na sukces „

                                                      Grzegorz Tęgos  

 

Świadomy lub nieświadomy sukces ale sukces odniesiony ze zrozumieniem lub bez zrozumienia. Świadomie lub nieświadomie ze zrozumieniem lub bez zrozumienia osiągasz sukces. Tak jak kto woli tak może osiągnąć swój sukces świadomie lub nieświadomie, ze zrozumieniem lub bez zrozumienia. Można podążać w kierunku białego i lub czarnego, też świadomie i nie świadomie. A Ty jak wolisz aby to było w sposób świadomy czy nie świadomy ze zrozumieniem lub bez zrozumienia?

Ponoć wiadomym jest, że nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. A czy nieznajomość praw Kosmicznych zwalnia nas z odpowiedzialności Kosmicznej za tym samym ze skutków? Czyli sukcesów chcianych i nie chcianych ale za każdym razem wypracowanych przez samego siebie. Prawo Przyczyny i Skutku - co posiejesz to i zbierzesz. Według mnie nie ma zwolnienia ze skutków praw kosmicznych a wszystko jest połączone ze sobą i komunikuje się czyli ma wpływ jedno na drugie. Chyba, że Istoty Wyższe postanowią inaczej. Prawo Komunikacji – Grawitacji czyli wzajemnego komunikowania i przyciągania się nawzajem. Komunikacja związana jest z rejestrem wszystkiego. To co czynisz drugiemu czynisz też i sobie.  WSZYSTKO JEST JEDNOŚCIĄ. Co ty na to, prawda czy fałsz ? A może skoro wszystko jest jednością to co czynisz czynisz Bogu, czyli jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Przyczyna jest po twojej stronie a skutek powstaje po zaistnieniu przyczyny. Ktoś powie „ bo ten czy to denerwuje mnie” Drugi człowiek jeśli coś Cię w nim denerwuje to jest jak lustrem dla Ciebie i tylko Ci pokazuje co Ci dolega co musisz przepracować – przerobić aby pójść dalej w rozwoju. Jeśli nie przerobisz to dostajesz wciąż i wciąż tą samą lekcję do przerobienia i wciąż i wciąż to samo cię denerwuje. Czasem jak ktoś się ocknie pyta co to znaczy przerobić ? A co znaczy przerobić np. Elementarz do klasy pierwszej ? Czy muszę tu udzielić odpowiedzi ? Jak przerobisz elementarz do klasy pierwszej i zostanie uznane, że zaliczyłeś tę klasę to co się dzieje? Ok, przechodzisz do klasy drugiej. Miło, co? A co się dzieje jak odrobisz jakąś lekcję z uduchowiania się ? Dostajesz następną. Jak odrobisz odpowiednie i odpowiednio wiele takich lekcji to co się dzieje? Może zaliczasz jakiś poziom rozwoju duchowego i zaczynasz następny poziom pogłębiając i zdobywając nową wiedzę, no najlepiej ze zrozumieniem by dokonywać świadomych wyborów. Czy warto być świadomym swoich wyborów a i następstwa czyli nadchodzących skutków?

Czy istnieje Prawo Karmy? Mówią, że tak. No tak ale jak to? W niektórych religiach ponoć wystarczy spowiedź przed kapłanem. Niektórzy twierdzą, że przyniosła taka spowiedź ulgę. Okey. A przyniosła np. uleczenie czy uzdrowienie czy zmianę losu na bardziej porządany? Prawo karmy mówi, że to co sam sobie nagromadziłeś przez tzw. złe uczynki sam musisz odpracować. Często jak ktoś odpracuje czy przepracuje przyczyny i nie wytwarza nowych skutków dla wytworzenia nowych węzłów karmicznych to jakoś tak się dzieje, że zdrowieje, poprawia się jego los, zmienia się otoczenie na bardziej oczekiwane. Często to co sobie sami swoim postępowaniem nagromadziliśmy odpracowuje się przez choroby czy los. A czemu tak? Bo takie jest prawo Prawo Przyczyny i Skutku. Uczyniłeś komuś coś na szkodę to musisz odpracować – ODCIERPIEĆ, czyli przez doznanie, zrozumienie  i nieczynienia komuś czego sam nie chcesz albo dla ciebie jest to nie miłe. Czyń innemu tak jak byś chciał aby tobie czyniono. Tak po jakimś czasie, jak myślisz co się zacznie dziać?  No może komuś choroby ustąpiły np. po spowiedzi przed kapłanem. Tego nie wiem.  Każdy ma własną wiedzę. Sam sobie wyciągnij wnioski, możesz zrobić sobie uwagi jak to jest w twoim życiu tu i teraz. A może warto zrobić Rachunek Sumienia sam ze sobą ze swoim obliczem i przed Bogiem a po tym postępować wedle praw Boskim nam ludziom danym. A może też warto przed Rachunkiem Sumienia zrobić Rytuał Wybaczenia?

Białym i czarnym światłem zawarte na szafirowych tablicach przymierze Boga z człowiekiem jest prawem dla człowieka. Wszyscy o tym wiedzą. To 10 przykazań czy zaleceń Bożych.

Jest to prawo dane człowiekowi przez Boga. Prawo obowiązuje czy Ci się podoba czy nie. Prawo jest jednakie dla wszystkich. Prawo działa zawsze. To prawo ustanowił Bóg dla człowieka i dał człowiekowi wybór – wolną wolę. Jak czynisz tak masz. Czy Ci się to podoba czy nie i tak, tak jest. Tu nie możesz dać łapówki czy przekupić. Przy tym nie działają jakieś tytuły czy uznania ludzkie-ziemskie. To prawo jest sprawiedliwością czy Ci się podoba czy nie. Stąd też powiedzenie „ Bóg nie rychliwy ale zawsze sprawiedliwy”. Przyjrzyj się tym, którzy znieważają innych czy wywyższają się – jak kończą ? Czy to jest sprawiedliwe ? Oceń sam.  

 

Jeśli ktoś trafi do osoby na tyle uduchowionej i z darami i z łaskami niesienia pomocy innym duszom to po samym zabiegu poczuje lub może poczuć poprawę. Na jak długo ? No właśnie, na jak długo ? Na tak długo jak sobie sama ta osoba zapracuje swoim postępowaniem na które to składają się jej pragnienia, odczucia, myśli, słowa, czyny, zaniechania. „Po czynach ich poznacie”  A twoje postępowanie jakie jest ? Jak działasz ? Jakie ma składnie postępowanie Twoje, taki kierunek obierasz, świadomie czy nie świadomie do uduchowiania się lub do upodlenia się. Wybór zawsze należy do Ciebie w wyznaczeniu sobie kierunku. Wybierz to co dla Ciebie NAJLEPSZE. Może przy tym warto pamiętać o Prawach Komicznych przez innych zwane Prawa Boskie.  

 

Raz jeszcze.

Skoro Ziemia należy do Kosmosu to i człowiek należy do Kosmosu. Tak jesteśmy kosmitami czy nam się podoba czy nie. Ziemia ponoć od milionów lat porusza się wokół Słońca ruchem spiralno kołowym i wokół własnej osi a może dłużej. Cały Układ Słoneczny też porusza się cyklicznie względem innych ciał niebieskich. Układ Słoneczny znajduje się w galaktyce pod nazwą Droga Mleczna. Układ Słoneczny a Droga Mleczna to w proporcjach mniej więcej jest jak kropka na kartce papieru a cała Ameryka Północna. Wielki Krzyż Północy układa się na niebie w maju co pięć lat z punktu obserwacyjnego np z Polski. Dlaczego? Takich przykładów można podać wiele ale nie w tym rzecz. Pytanie jest takie: Kto to wszystko stworzył i wedle jakich praw ? Pytam raz jeszcze? Dla mnie Kosmos to WIELKI, WIELKI, WIELKI MAJSTERSZTYK (sorki nie mam na tę chwilę lepszego określenia) a dla Ciebie? Co wiesz o kosmosie? Co wiesz o gwiazdach, które świecą? Dlaczego one świecą? Dlaczego wokół tych gwiazd tyle ciemnego? Co jest grane? O co chodzi? Tak widać w sposób prosty i oczywisty, że Kosmos porusza i układa się wedle ściśle ustanowionych praw . Kto te prawa stworzył ? Czy może Stwórca ? Czy Ty drobino podlegasz pod prawa kosmosu? Jak brzmi Twoja odpowiedź?

Stwórca inaczej dla innych Bóg – Bóg Ojciec. Dla tych niewierzących:  Według Twojego braku wiary to kto stworzył Kosmos i prawa Kosmiczne ? Czy mogło wyłonić się coś takiego jak Kosmos  baz żadnego zamysłu? A może to jednak  Stwórca nasz Ojciec Niebieski o jakiejś super inteligencji, wiedzy i rozumieniu wszech rzeczy widzialnych i niewidzialnych dla nas maluczkich?

Na Ziemi dzień po dniu jest dzień i noc. Co roku zima , wiosna, lato, jesień i tak niezmiennie od niepamiętnych czasów.  Zawsze co roku na wiosnę przynajmniej w naszej strefie klimatycznej budzą się do życia rośliny, drzewa, niektóre zwierzęta. Kto to wszystko stworzył uporządkował i wedle jakich praw? Można inaczej, wszystko ma swój kod, program, energię, odczuwanie, to kto to nadał to wszystko? A może człowiek ten tu ziemski to stworzył ? A może jednak  Stwórca  wszech rzeczy widzialnych i nie widzialnych ? Odpowiedź tę czy inną pozostawiam do wyboru każdemu z osobna dla wierzących, i niewierzących, dla wiedzących i niewiedzących.  

 

Ziemia a na niej rośliny, drzewa, pory dnia i roku itd., Układ Słoneczny, Droga Mleczna i inne ciała niebieskie podlegają prawom Kosmicznym. A człowiek ziemski czy podlega prawom Kosmicznym ? Pewnie tak, przynajmniej według mnie, ale co ja tam wiem… Oceń mnie, no jeśli masz ochotę. A dlaczego człowiek miałby nie podlegać prawom Kosmicznym – Boskim – Stwórcy ? Co? Dlaczego?

Czy to człowiek wszystko to stworzył i nadał prawa  czy jednak Stwórca ? Czy człowieka początek, narodziny, życie i śmierć ciała cielesno fizycznego podlega prawom boskim? Jak tak, to może prawom Kosmicznym ustanowionym przez Stwórcę ? Co o tym myślisz ? Tak człowiek ziemski , istota kosmiczna zapewne podlega prawom Kosmicznym. Jeśli ktoś mówi że nie podlega prawom Kosmicznym, to jakim podlega, skoro mieszkamy w Kosmosie? Gdyby człowiek ustanawiał te prawa, to jak myślisz, jakie by były?

Lekarze mówią , że leczą objawowo nie usuwając przyczyny i takie stwierdzenie jest przynajmniej dla mnie ok. Zakrawa to na mówienie jakiejś ale prawdy. Kwestia wysłuchania i zrozumienia co powiedział lekarz mówiąc „leczymy objawowo” to co innego. Czy lekarze znają prawa kosmiczne i je stosują lub czy podpowiadają, przekazują do ewentualnego stosowania swoim pacjentom? Bywa, że tak. Ile procent tak czyni?

Kiedyś po Ziemi stąpał sam Jezus Chrystus. Ponoć powiedział, że leków nie ma i nie będzie. Jedynie substancje które pozwolą lepiej znosić cierpienia w ludzkim ziemskim bytowaniu – to ponoć też powiedział Jezus. Leki jak z samej nazwy powinny leczyć a często raczej nie leczą skoro muszą być przyjmowane przez cały czas w licznych przypadkach do końca życia. Lek po zażyciu powinien przywrócić pełne zdrowie człowiekowi w jakimś interwale czasu a czy tak się dzieje ? Ktoś powie, że są choroby nieuleczalne, bo nie ma na nie leku. To czym jest taki „lek” którego człowiek zażywa przez wiele, wiele lat i nie ma uleczenia? Znam osoby które skorzystały ze znajomości praw kosmicznych i przestały brać tzw. leki które były przewidziane im do końca ich dni życia tu na Ziemi. Żyją i czują się dobrze. Dolegliwości ciała cielesno fizycznego ustąpiły co potwierdzili lekarze i badania no i Dusza rozjaśniała a Duch zbliżył się do tej Duszy, jak myślisz? To co taką zmianę stanu zdrowia uczyniło? Może ich zmiana w postępowaniu czyli zmienili swoje pragnienia, odczucia, myśli, słowa, czyny i zaniechania? Zmieniając odpowiednio dostroili się do praw Kosmicznych a inni tego nie uczynili i tym kłopoty ze zdrowiem powróciły po doenergetyzowaniu energiami czy też ingerencji lekarskiej. Może to jednak człowiek podlega prawom Kosmicznym i znajomość tych praw Kosmicznych, zrozumienie tych praw Kosmicznych i współbrzmienie z tymi prawami Kosmicznymi powoduje sukces pożądany a czasem pożądany i świadomy. Oczywiście należy wziąć pod uwagę zużycie ciała cielesno fizycznego, karmy - nagromadzonych węzłów karmicznych, przekleństw pokoleniowych czy rodowych, wampiryzm energetyczny, środowisko w którym przebywamy. Wszystkie choroby są uleczalne tylko nie wszyscy ludzie są uleczalni. A może nie wszystkie Dusze są nieuleczalne? Przecież Dusza to składowa człowieka. Nawet w ostatniej sekundzie przed zejściem z tego świata gdy Dusza się nawróci, może dostać łaskę do samooczyszczenia ale nie mnie o tym decydować. Może Ty czy jakiś kapłan może o tym zadecydować? To kto może? No może sam możesz ale o własnej Duszy, która to jest cząstką Ciebie CZŁOWIEKU. A dlaczego wszyscy ludzie są nie uleczalni ? Odpowiedzi na ogół są dwie: nie dokonali zsynchronizowania się z prawami Kosmicznymi w sposób świadomy czy nieświadomy  lub też dla ich Dusz jest obecnie w danej chwili lepiej aby ich ciała cielesno fizyczne były póki co chore a może to wynikać z ich karmy którą odpracowują bądź z planu np. Boskiego czyli naszego Ojca Stwórcy.

Będąc tu na Ziemi Jezus Chrystus, ponoć przychodząc do kogoś z problemami zdrowotnymi miał w zwyczaju zadawać dwa pytania. Pierwsze: Czy chcesz być zdrowy? Drugie: Czy wierzysz, że ci pomogę? Jeśli jedna z odpowiedzi brzmiała nie, odchodził i zostawiał człowieka z nim samym. To proste. Jeśli ktoś nie chce być zdrowy to po co ingerować w jego świętą wolną wolę. Niech tak ma jak chce. Jeśli był brak wiary to też sprawa prosta. Ktoś nie wierzył, że może być zdrowy, to znaczy, że chce być chory i po co ingerować w jego świętą wolę. Niech tak ma jak chce. Takiemu to sam Bóg Ojciec nie pomoże – ponoć mawiał Jezus Chrystus. Musiałby złamać nadane prawo człowiekowi czyli Prawo Wolnej Woli Człowieka. Sam Jezus Chrystus mawiał: że i wy będziecie czynić to samo co ja a nawet więcej. Co miał na myśli? Czy miał rację? Król Królów zawsze wie lepiej niż człowiek. Tak Jezus Chrystus to Syn Boży, to Król Królów. Powiedział i stało się. Jest powiedzenie „mówisz, masz” Jak ktoś postępuje wedle wiary i łask danych tak też się dzieje. „Niech wam się stanie wedle wiary waszej”

Są osoby, które zajmują się uleczaniem czy uzdrawianiem innych. To może być piękne. To może być i kończące nawet ich bytowanie na Ziemi tu i teraz. Oj dzieje się i tak i tak. Nie wierzysz, to się rozglądnij w koło, popytaj. Może sam to czynisz? Warto jest wiedzieć, że Świat Ducha może decydować co dla danej Duszy jest dobre a co nie. Jeśli ktoś nie ma takiego rozeznania to nieświadomie czyniąc innemu tzw. dobro niby pomagając jemu czyni niezgodnie z prawami kosmicznymi. Skąd wiesz człowieku, że czyniąc to, robisz właściwie dla jego Duszy? Masz taką wiedzę? Tylko świat Ducha to wie. Wielu tzw. wyświęconych przez różnych tzw. mistrzów czy po jakimś śnie bo coś się jemu przyśniło myślą, że mogą i że to ponoć wystarcza. Tylko Świat Ducha wie. Jaka jest różnica pomiędzy myślącym a wiedzącym? Pewnie jakaś jest. Myśleć a wiedzieć, no chyba jest różnica. Jest czy nie jest? Wielu takich czyniąc to porusza się w ASTRALU. W astralu jest również mnóstwo Egregorów i eksploracja tych energii i nie tylko może pomagać przywrócić trochę zdrowia. Tak tylko to nie poziom Duchowy. Tylko świat Ducha wie co jest najwłaściwsze dla Ciebie, twojej Duszy, jaki jest plan. To co w ciele cielesno fizyczny to to jest w Duszy. Tak naruszenie tego może obrócić się tzw. złem przeciwko takim osobom co to czynią niegodnie i bez darów i łask i odpowiedniej wiedzy. Osoby Uduchowione i z Darami i Łaskami Bożymi mogą i to z rozwagą i godnością to czynić. Bo połowa tzw. dobra uczyniona drugiemu ale niezgodnie z potrzebami danej Duszy może się obrócić tzw. złem. Ktoś kiedyś powiedział „ Im więcej dyplomów i zaświadczeń u uzdrowiciela tym mniej skuteczny” Nie wiem czy to prawda, ale wiem, że to nie papierek dany ludzką ręką czyni moc takich przemian w strukturach Dusz ludzkich czy jakieś inicjacje czy święcenia. Dary i łaski można otrzymać od najwyższego czy Króla Królów czy od  innych Wyższych Istot ze Świata Ducha. Ktoś mówi, że wystarczy wziąć pieniądze od kogoś i to już wystarcza ponieważ jest wyrównanie energii i zachowana równowagi. Według mojej skromnej wiedzy na tę chwile to za mało. Można i dzieje się tak, że takie zmiany dokonują się bez pieniędzy bez szkody dla kogokolwiek ale to o tym decyduje Świat Ducha a nie bez zrozumienia wścibstwo czy ignorancja jakiegoś człowieka. Może to jego wielkie JA ? Dziś są urządzenia pomiarowe, które potrafią wskazać poziom wg skali Bovisa i nie tylko. Człowiek zdecydowanie o wskazaniach pomiarowych w skali Bovisa właściwych jest człowiekiem uduchowionym i z darami i łaskami Bożymi. Mówi się, że w takim człowieku zaistniał Pierwiastek Boski. To jest poziom człowieka uduchowionego, często z darami i łaskami Bożymi zaistniałymi. Takie urządzenie to Biosferomierz. Na targach ezoterycznych w Polsce widać takie urządzono. Można poprosić takiego tzw. uzdrowiciela, bioterapeutę, kosmoenergetyka lub innego guru aby przy nas dokonał pomiaru własnych wartości energetycznych, i poprosić o interpretację pomiarów osobę robiącą te pomiary.

Ktoś kto ma odpowiednią energetykę, dary i łaski, to zrobi to i może może przekazać coś co ma. A jak przekazać coś jak tego jest brak? Od takich aż się roi. Trzeba na to uważać poddając się takim ala energetyzowaniu aby nie trafić na wampira energetycznego i zamiast dostać to coś to można stać się donorem czyli dawcą energii a wtedy to... . Niektórzy mówią , ze po takim spotkaniu aż im się w głowie kręci ciekawe od czego od doładowania energetycznego czy z ubytku energetycznego a tym samym z osłabienia. Wampir energetyczny może okraść z energii a czasem  i z pieniędzy razem wzięte. Czy wampira energetycznego spotka prawo kosmiczne? A nie mnie o tym decydować. Każdy jest kowalem własnego losu. Wybór czyli wolną wolę każdy ma jako świętość. Nikogo nie oceniam aby było jasne. W różnorodności ponoć tkwi bogactwo.

Często ktoś mówi, że choroba go zmieniła, przeżył tzw. nieuleczalną chorobę. Taki człowiek stał się często bardziej uśmiechnięty, życzliwy itp. Coś doznał i w czas coś zrozumiał i nadal może cieszyć się życiem tu w ziemskim bytowaniu i nadal rozwijać czyli UDUCHAWIAĆ. Czy to przypadkowa zmiana i nie mająca zasadniczego wpływu na dalsze koleje losu tegoż człowieka ? Jak myślisz czy to przypadek ? Są tacy co twierdzą, że przypadków nie ma.  Czy mają rację twierdząc, że przypadków nie ma ?

Są i tacy, którzy twierdzą, że człowiek pochodzi od małpy i poprzez rozwój przez wiele, wiele lat doszedł do tej formy obecnej. No jeśli ktoś upiera się że czuje się i jest małponoidem a nie humanoidem to już nie moja sprawa. Niektórzy mawiają, że takie osobniki mają szyję zakończoną zgrubieniem.

Wszystkiego mamy po pięć. : Pięć zmysłów, pięć kierunków, pięć elementów z których składa się człowiek, pięć żywiołów, pięć poziomów itd. Człowiek składa się z: ciała cielesno fizycznego, ego, umysłu, duszy i ducha. Jest pięć poziomów do przerobienia: Ziemski, Materialny, Astralny, Duchowy i Boski. Świat Boski za życia człowieka na Ziemi jest ponoć nieosiągalny.

Tak jak jest PIĘĆ POZIOMÓW  tak jest i pięć głównych praprzyczyn i  to zależy w jakim poziomie występuje przyczyna zdarzeń w życiu i zdrowiu i losie człowieka to tak ten odpowiednio poziom należy przerobić i odpowiednio pielęgnować aby usunąć bieżącą przyczynę pośrednią czy bezpośrednią, która jest do przerobienia i usunięcia by móc iść dalej w naszym rozwoju duchowym. Poziomy ziemski, materialny i astralny są bardzo ściśle i silnie z sobą połączone. Poziom duchowy jest poziomem ponad tymi trzema i zewsząd te trzy otacza.

Poziom Ziemski Jeśli przyczyna np. powstania choroby pochodzi z poziomu ziemskiego to aby zmienić skutek w ciele cielesno fizycznym człowieka należy zmienić podejście do przepracowania poziomu ziemskiego i korzystania z jego zasobów. Jeśli przyczyna jest w poziomie ziemskim i np. pijemy soki czyli prowadzimy z dobrą wiedzą sokoterapię to ta metoda może działać skutecznie. Jeśli przyczyna tkwi w innym z poziomów to co najwyżej picie soków będzie wsparciem dla ciała cielesno fizycznego człowieka. Soki to taka fajna inna woda. Człowiek ile w sobie ma wody? a ile jego mózg? Przyczyny oddziałujące destrukcyjnie na ciało cielesno fizyczne i los człowieka leżą bardzo często w złym traktowaniu matki Ziemi i jej zasobów szeroko rozumianych. Może to być też np. uraz mechaniczny ciała cielesno fizycznego i w zależności od jego lokalizacji i rozmiarów może dojść nawet do zejścia człowieka z bytowania ziemskiego. Tak jak wiadomym jest, że poziomy wyższe oddziałują na poziomy niższe ze swoją odpowiednią wzmożonością tak i poziomy niższe mogą skutecznie oddziaływać na poziomy wyższe lub współbrzmieć. Tu do tego poziomu należy zaliczyć odżywianie się. (Na temat odżywiania można poczytać w innej zakładce) Pozwolę sobie tutaj wyjaśnić kwestie jedzenia mięsa lub nie z podstawowymi skutkami. Jedzenie mięsa budzi kontrowersje a wynika to z niezrozumienia zagadnienia. Przeprowadzono pomiary urządzeniem Biosferomierz, który to również dokonuje pomiaru poziomu stopni Bovisa. Człowiek który posiada poziom Bovisa od 6400 do 7000 jednostek jest ogólnie uważany za zdrowego bez darów i łask. Natomiast osoby nie jedzące mięsa weganie i wegetarianie mają mierzalny poziom Bovisa odpowiednio od 4500-5000 i 5100 do 5800 jednostek a dla ciekawości podam, że osoby z Bulimią posiadają poziom mierzalny od 3900 do 4400 jednostek Bovisa. Czy wszyscy jednakowo? Tak czy jeść mięso czy nie dla rewitalizacji ciała cielesno fizycznego czy budowy pozostawiam oczywiście do wyboru każdemu. Słyszy się, że w niektórych krajach wręcz kultywuje się niejedzenie mięsa tłumacząc to procesem uduchowiania. Tak bardziej może chodzi o doprowadzenie społeczeństwa do lezji umysłowej. Dlaczego komuś może zależeć na doprowadzaniu całych mas ludzi do lezji umysłowej? A kim się łatwiej zarządza i kieruje tym który ma rozbudzony intelekt czy tym z lezją umysłową ? W niektórych historycznych czasach rozpijano naród. Po co ? Może i podobnie jak z niejedzeniem mięsa ? Osobiście spotkałem rodzinę ojciec, matka i troje dzieci. Matka niejedząca mięsa i dzieci też na diecie bezmięsnej. Te dzieciaki albo za szybko się porodziły a jak w czasie to i tak nie posiadają wyrównanego poziomu rozwoju ze swoimi rówieśnikami (tak twierdzi matka). Wizualnie te dzieci wyglądały jak „przeźroczyste” Rodzice oboje po wyższych studiach i uważani za zdrowych oraz czynni zawodowo.  Jeść nie jeść to mięso ? Przekazuje się opowieść o Adamie i Ewie, że ci nie jedli mięsa i byli wysoko uduchowionymi postaciami. Ok. to zapewne prawda ale trzeba pamiętać, że Adam i Ewa to przybysze z Kosmosu z innych wymiarów którzy przybyli tu na Ziemię dla uszlachetnienia dotychczasowego rodzaju ludzkiego - człowieka żyjącego w tamtych czasach. Oni inaczej się rozmnażali niż człowiek ówczesny i ich ciała były z innych wymiarów, które zostały dopasowane do warunków panujących tu na Ziemi.  Jeśli ktoś ma duży dolewek krwi Adamowej to o takim można rzec, że jest to osobnik z krwią błękitną. Niektórzy myślą, że wystarczy być np. posiadaczem ziemskim i w jego żyłach płynie krew błękitna. Iluś dzieci poczętych i zrodzonych było tu na Ziemi z Adama i Ewy i ci zaczęli się krzyżować  z innymi ludami. Do dzisiejszych czasów ile mogło zostać z czystą krwią Adamową lub jej dużym dolewkiem ? Takie krzyżówki dzieci Adama i Ewy z ówczesnym człowiekiem też już potrzebowały jeść mięso. Ziemia to inny wymiar niż Dom z którego przybyli Adam i Ewa. Kwestia jest bardziej jakie, ile, w jakich okolicznościach podobnie jak i z resztą przyjmowanego pokarmu. Może i jest tak, że lepiej postawić na jakość spożywanych i na okoliczności, towarzystwo sposób spożywania pokarmów.

Powiedziane jest „Czyńcie sobie Ziemię poddaną” Czy to znaczy grabcie ją ? A może korzystajcie w sposób rozumny z Ziemskich zasobów energetycznych jakimi są energie minerałów, energie roślin, energie drzew. Tak w tym poziomie ziemskim może należało by poznać minerały, rośliny, drzewa itp. „Bóg śpi w minerałach, oddycha w roślinach a mieszka w ….”  W kim mieszka ? odpowiedź jest prosta – czytaj wyżej albo jak kto woli czytaj raz jeszcze od początku.

Poziom Materialny jeśli tu ma ktoś niepowodzenia to jest to kwestia  ego danego człowieka. Jeśli jego ego jest silne i wciąż coś chce tylko dla siebie a nie dla jakiegoś dobra ogółu społeczeństwa i nabywa te rzeczy  to może powodować przywiązanie do rzeczy materialnych a co za ty idzie wiadomo – węzły karmiczne i brak wolności czyli oddalanie się Ducha od Duszy a to Duch jest paliwem dla Duszy i powinien stanowić jej sedno. Mówi się to jest moja żona lub to jet mój mąż. Czy w ten sposób takie przywiązanie wywołuje więzi karmiczne ? Czy ten mąż czy ta żona jest Twoją własnością? Ponoć ktoś będąc żoną i mężem przychodzą tu razem też po to aby rozwiązać poprzedniowcieleniowe węzły karmiczne. Czy tak jest? Przecież nic co jest materialne nie należy i nie należało do nas. Jesteśmy co najwyżej opiekunami – użytkownikami tych rzeczy czy współ żyjącymi tu i teraz.

Znam osobiście przypadki tak bardzo silnego oddziaływania myśli u jakiegoś człowieka wręcz działających z dnia na dzień. Czasem szybciej. Jedna osoba która nie mogła chodzić swobodnie, ciągle i często potrzebowała pomocy drugiej osoby. Przyrzekła jakby dziś, że od jutra sama będzie chodzić i co się stało ? Na drugi dzień sama zaczęła to robić. Za dwa dni ta sama osoba rano przebudziła się i stwierdziła, że jest sparaliżowana. Jak myślicie jak długo było trzeba czkać ? Około południa w czasie poczucia konieczności, stwierdziła że jest zdenerwowana i tak jak rano o czwartej powiedziała stało się tak, że ponownie przestała ta osoba chodzić o własnych siłach bez pomocy. „Mówisz masz” Dotyczy to wszelakich aspektów materialnych i innych i nie tylko zarabianie pieniędzy, posiadanie dachu nad głową itd. Oczywiście interwał czasu w różnych okolicznościach, u różnych osób jest różny. Jak ktoś mówi, że jest nieudacznikiem i nic nie robi aby to zmienić to jaki będzie tego efekt? Wyobraźcie sobie dwóch np. przedsiębiorców raczej ludzi. Jeden z nich mówi to i to zrobię na pewno uda mi się. Ma wiarę i pragnienie i odczucie swoje własne wewnętrzne aby tego dokonać. Czy uda się jemu ? Teraz drugi, to może bym zrobił ale czy to się uda. Nie jest przekonany czy to może dokonać a robi to z pobudek bo np. inny ktoś to ma. Czy uda się jemu ? Tutaj nie ma znaczenia czy ktoś jest przedsiębiorcą czy nie. Takie czy inne nastawienie w takim czy takim zadaniu jest kluczowe. Wyobraźcie sobie bardziej prozaiczny przykład. Ktoś rano wstaje i zjadłby coś. Ale nie ma ochoty np. przygotować sobie posiłku. Nie podejmuje działań a sam jest w domu. Poje czy nie ? Będzie syty czy nie ? Jak ktoś nie chce pracować mówiąc „ nic się nie opłaca „ to zazwyczaj nic co materialne nie posiada. Czy to jest sprawiedliwe ? Czy jest to wedle praw rządzących tym światem , w którym obecnie żyjemy?

Poziom Astralny. Poziom Astralny jest również miejscem przebywania niebytów czyli Dusz ludzi którzy już nie żyją w Świecie fizycznym a ich Dusza nie odeszła do Wszechwieczności do miejsca właściwego dla Dusz które to np. przygotowują się do ponownej reinkarnacji. Takie pozostałe Dusze w poziomie Astralnym są o różnej jadowitości, monstrualności czy stanowią energie po osobach zmarłych. „Podobne przyciąga podobne” Tak, tak jaki jesteś takie przyciągniesz. Sprawiedliwe czy nie ? W Astralu są też myśli, egregory, sieci wampiryczne różnych maści tzw mistrzów, guru czy pseudo kapłanów i innych fajnych i mniej fajnych elementów produkowanych przez człowieka w sposób z rozmysłem i z przypadku ale zawsze taka produkcja jest poddawana prawu. Czy to jest sprawiedliwe? Prawu Kosmicznemu, sprawiedliwe to czy nie? Działa tutaj prawo „Podobne przyciąga podobne, Niepodobne odpycha niepodobne”. Tak człowiek składający się z pięciu elementów żyjący tu i teraz na Ziemi swoimi odczuciami , myślami, pragnieniami, werbalnie przyciąga do siebie takie czy inne np. niebyty czyli Dusze przebywające w Świecie Astralnym albo też odpycha. A warto wiedzieć, że poziom Astralny z tzw. fizycznym przenikają się wzajemnie i nie tylko. Jeśli czegoś nie widać to nie znaczy, że tego niema. Niektórzy twierdzą, że poziom Astralny jest bardzo silnie zabrudzony. Do poziomu astralnego przynależy i Dusza mieszkająca obecnie w ciele cielesno fizycznym wraz z tzw aurą. Tak, tak, aura i Dusza to nie jest jeszcze poziom Duchowy. Tak, tak Dusza i aura to poziom ASTRALNY. Dobra i prawdziwa wiedza do zrozumienia i stosowania to poziom też astralny. Czy warto się uczyć i zdobywać przez całe życie dobrą wiedzę aby ją po zakończeniu tego ziemskiego bytowania zabrać na drugą stronę najlepiej świadomie ?

Poziom Duchowy. Na tym poziomie występują przyczyny zakłócające manifestowanie się DUCHA lub też brakiem czystego Światła Duszy. Jeśli na tym poziomie występują problemy to należy sobie zdać sprawę, że medycyna akademicka czy różnego rodzaju uzdrowiciele nie pomagają bo pomóc nie mogą a ci którzy mówią, że pomogą, też nie pomogą bo pomóc nie mogą to kwestia świadomości i wiedzy, czasu obecnego dla danej Duszy i darów i łask Bożych. Tutaj tylko mogą pomóc Istoty Wyższe nie raz dzieje się po też przy pomocy człowieka uduchowionego z łaskami i darami zaistniałymi ale i poza nim. Tutaj przestroga do tych co mówią że mogą sami coś tam w tej kwestii. To jest próba bawienia się w "Pana Boga" , często i bardzo szybko kończąca się dla tzw. uzdrowiciela zejściem z tego fizycznego świata a w najlepszym przypadku jakieś twarde doświadczenie. Oczywiście wybór pozostawiam każdemu z osobna. Ocenę też.  

Po co żyjemy tu na Ziemi ? (cytat zapożyczony z opracowań Lucjana)

„Każdego obowiązkiem jest w ziemskim bytowaniu tu i teraz:

Boże dary pomnożyć , Wiedzę uzupełniać przez cały czas ziemskiego bytowania. Duszę udoskonalać, Ducha pielęgnować. A gdy nadejdzie kres naszej drogi w Ziemskim bytowaniu trzeba koniecznie po skonsolidowaniu się duszy i ducha przenieść te dary i łaski i wiedzę uzupełnioną z poziomu ciała, do poziomu duszy i ducha, zabrać ze sobą do wszechwieczności .To Jest Mój Twój i Każdego z osobna Obowiązek w Ziemskim bytowaniu, a nie jak niektórzy sądzą inaczej i tylko tu na Ziemni w swym ziemskim bytowaniu pracują, tworzą i owoce tego trudu zamieniają na chleb powszedni i go później przerabiają na to coś  CO ICH organizm wyrzuca na zewnątrz wypróżniając się,

WIĘC WARTO MÓJ DROGI CZYTELNIKU TĄ RADĘ ZAPAMIĘTAĆ I WDROŻYĆ DO REALIZACJI  

 

Zachowanie zwierzęce – choroby często się biorą z zachowania zwierzęcego człowieka Dlaczego??? Człowiek winien zachowywać się i żyć po ludzku z zgodzie z Prawami Kosmicznymi dla swojego rozwoju duchowego i szczęśliwego bytowania tu na Ziemi i nie tylko. Jak człowiek żyje owładnięty energiami zwierzęcymi to zachowuje się jak zwierzę czyli nie po ludzku. Skoro człowiek jest zbudowany na wzór i podobieństwo Boga to można rzec żyć po bożemu wedle praw Kosmicznych. Zwierzęta nie posiadają duszy. Ponoć potrafią się podczepić pod duszę człowieka. Ktoś ma psa. Często mówi się, że pies zachowuje się jak jego pan. To może jest coś na rzeczy. Jak pies może to może i mogą inne zwierzęta i ktoś np. zachowuje się jak świnia czy bydle czy inne zwierzę. No co, prawda czy fałsz? Pozostawiam każdemu z osobna do przeanalizowania i zrozumienia.

Człowiek a zwierzę. Jakie są podstawowe różnice. Zwierzę zachowuje się i żyje głównie wedle swojego instynktu a człowiek winien żyć wedle intelektu a w odpowiednim czasie przy odpowiednim poziomie rozwoju duchowego może rozwinąć mądrość, inteligencję a co z tego wynika to oświecenie. Tak przy okazji dodam że inteligencja jest boska. Tak zwierzę to – instynkt, człowiek – intelekt, Bóg – inteligencja. Czy warto stać się inteligentnym?  Tutaj pewnie wielu się rozczarowało myśląc,  że są inteligentni po ukończeniu jakiś ziemskich fakultetów. Może warto pamiętać, że jedno drugiego nie wyklucza. Można mieć  ukończone ziemskie szkoły nawet celująco i stać się oświeconym. Czego wszystkim życzę.

Tu na tym poziomie aby komuś się odwróciło musi się sam nawrócić, Bądź też musi na takiego człowieka spłynąć Łaska Istot Wyższych które działają w posłudze Boga jako JEGO uniżone sługi lub od Syna Bożego lub samego Boga – Stwórcy, Ojca Naszych Dusz.

Życzę wszystkim całkowitego zrozumienia, bycia świadomym i życia w czystej świadomości.  

 

cdn