Wielu ludzi szuka pomocy w powrocie do zdrowia a przecież powiedziane jest: " SZUKAJCIE a ZNAJDZIECIE" to może i Tobie będzie dane, jeśli potrzebujesz i taka twoja wola.

Jeśli ktoś szuka prawdziwie to i może znaleźć to czego szuka. Wielu myśli czy zauważyło, że jego ciało zachorowało, a przecież prowadził taki kult swego ciała a tu coś się wydarzyło i ciało działa jak zdezolowana maszyna do szycia. Cóż począć ? Myśli, dlaczego ja? Przecież nikomu nic złego nie zrobiłem? A przecież inni .... . Itd. te i inne pytania przychodzą.

Człowiek jak wiadomo składa się z pięciu elementów: ciała cielesno fizycznego, umysłu, ego, duszy i ducha. Ażeby osiągnąć równowagę zwaną harmonią a przy okazji zdrowie, należy może sharmonizować pomiędzy te pięć naszych elementów ze sobą. Brak harmonii czyli balansu - równowagi to dysbalans, a dysbalans to np brak zdrowia w ciele cielesno fizycznym. Ciało cielesno fizyczne to ten element, który pokazuje nam doskonale jaka panuje harmonia w człowieku czyli właściwe zależności bądź mniej właściwe zależności dla bycia zdrowym lub bycia chorym, pomiędzy jego pięcioma elementami.

Tak po krótce pozwolę sobie w wielkim skrócie napisać małe co nieco o ciele cielesno fizycznym człowieka i ewentualnym powrocie do zdrowia a i podstawowych mechanizmach - procesach powstania choroby w ciele cielesno fizycznym człowieka.

Aby doszło do jakiekolwiek choroby ciała cielesno fizycznego potrzebne są do tego jakieś byty w ciele cielesno fizycznym aby zachorowało. Tymi bytami są parazyty. Rozróżniamy pięć grup parazytów w ciele cielesno fizycznym człowieka, tj. grzyby, wirusy, bakterie, drobnoustroje i helminty. Ciekawostka, człowiek składa się z pięciu elementów a i pięć grup pasożytów wywołuje w ciele cielesno fizycznym człowieka choroby.

Mamy obecnie Erę Wodnika. Jak Wodnik to i woda. A jak woda to i doskonałe warunki do rozmnażania. Tak dla przypomnienia, człowieka ciało cielesno fizyczne to ok 76% woda a mózg to ok 92% wody. No może takiej specjalnej wody. A mówią: nie rób mi wody z mózgu. Nie trzeba. A może i warto aby tam była i to czysta bez parazytów - pasożytów, które to w wodzie doskonale się rozwijają i rozmnażają a w tym i grzyby.

O starym człowieku można usłyszeć "ty stary grzybie" ot takie powiedzonko. Czy to aby nie jest tak, że starzy niedbający o siebie ludzie mają w sobie kolonie grzybów, a może grzybów mutantów? Ktoś zauważył taką tendencję i ukuł powiedzonko. A czy jest ono prawdziwe? A co jak jest, ktoś pod tytułem młody człowiek i stwierdza w sobie znany sposób, że ma grzybicę? To jak ten młody człowiek dba czy dbał o siebie? Według różnych spostrzeżeń, jak ktoś stwierdza u kogoś grzybicę, to prawie zawsze bywa tak, że mamy do czynienia z koinfekcją czyli jeszcze z innym patogenem niż same grzyby a żyjącym w symbiozie z innym patogenem w ciele cielesno fizycznym człowieka a gdzie dla tegoż ciała cielesno fizycznego to po prostu pasożytowanie. Pasożytowanie parazytów jeśli jest ich odpowiednia ilość i wielkość ich kolonii, zawsze przynosi CHOROBĘ dla człowieka, co objawia się właśnie w ciele cielesno fizycznym różnymi symptomami, niemocą, dolegliwościami, spadkiem libido, brakiem siły do czegokolwiek , mglistością umysłu, choroby kręgosłupa, wypryski, trądzik czy inne zmiany na skórze i wiele innych skatalogowanych chorób przez medycynę.

Według różnych spostrzeżeń, jak ktoś u kogoś stwierdza rzeczywiście grzybicę to prawie zawsze bywa tak, że mamy do czynienia z koinfekcją czyli jeszcze z innym patogenem w ciele cielesno-fizycznym człowieka, ten i taki inny albo inne patogeny żyją w człowieku, karmią się tym człowiekiem, kopulują w tym człowieku czy inaczej rozmnażają się a ponad to pozostawiają odchody własnego żywota w takim organizmie. Robi się ładne bagno w takim ciele i dopiero warunki do rozwoju grzybów i innych patogenów, do kolonizowania ciała cielesno fizycznego a jak i zarówno wyżerania organów i energii życiowych człowieka, następuje powoli, powoli i po cichutku, i po cichutku , aż tu nagle choroba albo choroba tzw. nieuleczalna.

Dlaczego w pomocy w zdrowieniu o tych grzybach? Dlatego, że grzyby to bardzo sprytne stworzonka, które są mistrzami w mutacji i przetrwaniu. Przecież one na planecie Ziemia - Urantia są od milionów czy raczej od miliardów lat. Przetrwały różne koleje bytowania i są tu i z nami. A człowiek na Ziemi - Uranti jak długo jest? Kto jest dłużej?

Czyż nie często słychać, że jakiś lek już na pomaga? Prosty temat, pasożyty a w tym grzyby uodporniły się na dany lek i tyle. Grzyby mają w przysłowiowym nosie te leki i nadal robią co robią rozprzestrzeniając się i pogłębiejąc chorobę w ciele cielesno fizycznym człowieka.

Wszystko w człowieku jest aby jego ciało uśmiercić i wszystko jest aby jego ciało cielesno fizyczne wyzdrowiało. Bywa tak, że trzeba pomóc aby człowiek wyzdrowiał, tak aby proces zdrowienia następował. A nastąpić może pod warunkiem stworzenia odpowiednich warunków. Aby tak się działo o ile nie jest za późno z uwagi na małe szanse odbudowy sił życiodajnych w ciele cielesno fizycznym człowieka z uwagi na wyeksplatowanie i zużyte organy życiodajne w ciele cielesno fizycznym.

Czyli należy wymordować wszelakie pasożyty, usunąć martwice i wyeliminować procesy gnilne w ciele cielesno fizycznym jak są, doprowadzić do fagocytozy, uruchomić procesy namnażania się zdrowych komórek z komórek macierzystych które to mamy w naszych schowkach od początku naszego zaistnienia tu na Ziemi - Urantii itd. Oraz inne, które to są bardzo indywidualne, ponieważ zależne jest to też w dużym stopniu od człowieka i porażenia jego, którego to choroba dopadła - pasożyty skolonizowały, a których właśnie z tej racji i innych tu nie będę opisywał, bo co człowiek to inny przypadek. A proszę zważyć, że tylko troszeczkę wspomniałem tylko o ciele cielesno fizyczny jednym z pięciu elementów składowych człowieka. A co z pozostałymi czteroma elementami człowieka? A co z innymi aspektami nie mniej ważnymi dla zdrowia i kondycji ale całościowo pojętej? Te pozostałe części składowe człowieka są równie ważne dla jego zdrowia i losu a i nie mniej ważne inne aspekty jak wiary, religii, myśli, psychiki, żywność do odbudowy - rewitalizacji wyniszczonego ciała cielesno fizycznego człowieka przez chorobę wraz z gośćmi różnej maści bytów w ciele cielesno fizycznym i niebytów w sferach energetycznych człowieka.

Choroba ciła cielesno fizycznego człowieka, to przyczyny zaistniałe w Duszy, braku dopieszczania Ducha, rozbrykanego Ego czy Umysłu błąkającego po różnych rozdrożach. Ważne jest nie mniej środowisko czyli struktury geopatyczne, elektrosmog czy kondensowanie się ładunków elektrostatycznych oraz oczywiście niebyty goszczące w siedliskach, a przez przeciętnego człowieka zwyczajowo nie dostrzegane, a mające czasami decydujący wpływ na samopoczucie i zdrowie człowieka.

Może w zdrowieniu dla Ciebie będzie pomocna Inżynieria Ducha i Duszy, Litolaseroterapia, Biolitolaseroterapia, Kwarko-Jony jako Esencje energii biofotonowych z Instytutu, Geomancja, Bioenergoterapia.

Jak ktoś potrzebuje pomocy w zdrowieniu ciała fizycznego w takim zakresie jak bóle kręgosłupa, bóle głowy, grzybice, wypryski skórne w tym trądzik i inne dziwne czy tzw. nie uleczalne i nie tylko, to zapraszam. Porozmawiamy i może coś jeszcze, a i może rozpocznie się powrót do zdrowia.

Mawiają, że wszystkie choroby są uleczalne a z ludźmi bywa różnie.  

 

Kontakt:   grzegorzt@kosmoenergetyka.info.pl    ;         kom 507 193 336

Grzegorz z Koła  

 

ps. Parę słów o mojej skromnej osobie zamieścił prof Lucjan z Gdańska w swoich opracowaniach: Bioterapie - część pierwsza, a zamieszczonej  na tej stronie w zakładce INŻYNIERIA DUCHOWA pdfy  do pobrania